Co nas chłodzi? 6 sposobów jak przetrwać upalne dni

Gorące lato, suchy, upalny dzień może być zmorą nie tylko dla ludzkiego samopoczucia, ale też stanu zdrowia. Nadmierna utrata płynów i przegrzanie mogą być przyczyną udarów, omdleń, a nawet zawału serca! Ciało pocąc się może nie być w stanie utrzymać prawidłowej temperatury 36,6 stopni Celsjusza. Jak skutecznie schłodzić się w upalny dzień, aby zrobić to mądrze i bez szkody dla zdrowia? Przedstawię Wam 6 sprawdzonych sposobów:

1. Chłodzimy się od wewnątrz.

Najbardziej oczywiste są zimne napoje, tu jednak warto uważać  - nie każdym osiągniemy zamierzony skutek. Najlepiej byłoby pić po prostu wodę mineralną czy źródlaną, najskuteczniej bowiem uzupełnimy w ten sposób płyny. Można też jednak schłodzić herbatę czy jeszcze lepiej miętę, a nawet wrzucić do niej kostki lodu.

2. Letni strój.

O przewiewnym ubraniu nie trzeba chyba wspominać  -  chociaż jak nie ma wiatru, to i tak będzie nam gorąco. Jeśli możemy wskoczyć do wody, to rzecz jasna to robimy. W razie problemów z dostępem do jeziora czy morza, prysznic też na pewien czas wystarczy.

Będąc nad wodą możemy zrobić jeszcze jedną rzecz: namoczyć ubranie, które mamy na sobie; schnąc będą jednocześnie chłodzić naszą skórę. W domu działa także włożenie koszulki (koniecznie dość luźnej) na trochę do lodówki  -  trzyma przyjemne zimno przez pewien czas, dając nam chwilę odpoczynku.

3. Klimatyzacja.

Gdy żar leje się z nieba, otwieranie okien na oścież tylko pogarsza sytuację. Mieszkańcy tropików robią wręcz odwrotnie – swoje domostwa konstruują w ten sposób, aby jak najmniej ciepła wpadało do środka. Okien więc nie ma wcale, a otwór wejściowy bywa tak mały, że do wnętrza trzeba wpełzać. Co prawda w środku jest strasznie ciemno, ale dzięki naturalnym materiałom (dach ze strzechy) - przewiewnie. Ponieważ najgoręcej jest przy gruncie, skuteczne jest też budowanie domów na palach - rekordzistami są Papuasi, którzy do swoich chat wspinają się po 20-metrowych drabinach.

4. Aktywność odkładamy na popołudnie.

Jeśli w upały będziemy się dodatkowo obciążać większym wysiłkiem fizycznym, system chłodzenia naszego organizmu może przestać funkcjonować. Grozi nam wtedy nawet udar cieplny, będący stanem zagrożenia życia. Wszystko co wymaga od nas większego wysiłku fizycznego warto więc po prostu przełożyć na późne popołudnie czy nawet wieczór, nie jesteśmy już wtedy bezpośrednio narażeni na promienie słoneczne, a temperatura zaczyna spadać - mniejsze jest więc ryzyko, że się przeforsujemy.

5. Okulary i kapelusz

Latem zasłaniamy oczy okularami przeciwsłonecznymi, o nakryciu głowy często zapominając. W Azji czy Ameryce Południowej nie dałoby się żyć bez kapeluszy, które są tak duże, że chronią nie tylko twarz i oczy (żadne okulary nie są potrzebne), ale i rzucają cień na całe ciało. Najbardziej znane to oczywiście sombrero - narodowe nakrycie głowy Meksykanów i Chilijczyków. Wysoki kapelusz ze słomy lub filcu z wielkim miękkim rondem wywodzi się z Hiszpanii, gdzie był używany w XV i XVI w.

6. Uzupełniamy traconą wodę i składniki mineralne.

Woda jest nam niezbędna do życia  -  kiedy pijemy jej za mało zaczynamy się źle czuć, boli nas głowa, odczuwamy osłabienie i suchość w ustach, zawroty głowy, zaburzenia widzenia. Te objawy pojawiają się już przy utracie wody w ilości około 3% masy ciała, a więc stosunkowo szybko. Latem trzeba więc koniecznie zaopatrzyć się w spore zapasy wody mineralnej i pić jej więcej, niż normalnie -  tak, żeby na bieżąco zaspokajać pragnienie. Można także pić soki owocowe, najlepiej własnoręcznie wyciskane, które oprócz płynu dostarczą nam też potrzebnych witamin.


Pozdrawiam! Gr III wych E.F.