
Dzień dobry,
muszę się Wam do czegoś przyznać. Nie wyobrażam sobie wiosny i świąt Wielkiejnocy bez ... rzeżuchy.
Jeśli jutro zasiejecie ją na wacie lub w ziemi w doniczce to zdąży wyrosnąć, by zdobić świąteczny stół albo potrawy, a nawet być dodatkiem do potrawy (pasta jajeczna, twarożek).
Zdradzę Wam także pewien bardzo sprytny sposób jak zasiać rzeżuchę i nie martwić się, że nasionka rozsypują się w rózne strony. Wystarczy odmierzoną porcję nasion wsypać do miseczki i zalać odrobiną wody. Po kilku minutach zauważycie, że nasionka zaczynają otaczać się lśniącym śluzem. Potem wystarczy używając łyżi czy plastikowego nożyka rozprowadzić je na wilgotnym podłożu.
Pamiętajcie, że rzeżucha uwielbia wilgoć.
A teraz zagadka: ile błędów ortograficznych można zrobić w słowie "rzeżucha"?
MG