Kącik ogrodnika - cz. 2

Dzień dobry Grupo IV. Jak Wam minął weekend? Czy pamiętaliście o podlewaniu rzeżuchy? U mnie już widać pierwsze łodyżki i listki. Pamiętajcie, że wykorzystamy ją za kilka dni, więc jeśli ktoś jeszcze nie założył swej plantacji to powinien to zrobić jak najszybciej.

 

A dzisiaj zasadzimy fasolę. Może nie będzie czarodziejska, ale za to Wasza własna. To świetny sposób na obserwację przyrody: kiełkowanie, liście, korzenie.

 

Aby zasadziś fasolę potrzebne są:

- nieduży słoik (250 ml)

- spodek lub miseczka

- gaza, gumka recepturka

- nożyczki

- ziarenka fasoli (1, 2 może 3, do woli)

- woda.

Gazę (kawałek nieco większy niż otwór słoika) trzeba naciągnąć na słoik i przymocować do niego gumką. Palcem wcisnąć gazę do środka słoika, tak, aby powstał dołek, w którym należy położyć fasolki. Nadmiar gazy obciąć ostrożnie nożyczkami.

Do słoika wlać wodę tak, aby nasiona były stale wilgotne. Gaza nasiąka wodą i po niej woda spływa do spodeczka. Z tego względu należy kilka razy dziennie uzupełniać wodę w słoiku, aby zapewnić nasionom ciągły dostęp wilgoci.

Gdy pojawią się korzenie nie będzie konieczne tak częste uzupełnianie wody (same po nią głębiej sięgną).

Jeśli zrobi się ciepło taką sadzonkę możecie przesadzić do ogródka lub do doniczki z wodą i postawić na balkonie. Ciekawe jakie kwiaty będzie miała Wasza fasola?

 

Do jutra!

 

M. Gierczak