Wirtualna Świetlica zaprasza!

Kochane Świetliczaki!

„Zawodowy” tydzień dobiega końca. Mamy nadzieję, że dostarczyłyśmy Wam sporo ciekawych informacji na ten temat i zachęciłyśmy Was do zainteresowania się zawodami uprawianymi w Waszych rodzinach. A może nawet na poważnie zaczniecie się zastanawiać nad wyborem któregoś z nich dla siebie? Pamiętajcie, żeby przy wyborze zawodu kierować się nie tylko kwestiami finansowymi - one są ważne, ale przede wszystkim zainteresowaniami, bo najważniejsze jest to abyście byli szczęśliwi wykonując wybrany zawód. Trzymamy kciuki. 

I

Dzień dobry Kochani!

Na pewno wiecie jakie zawody były szczególnie ważne w ostatnim czasie – czasie pandemii. Tak, to lekarz, pielęgniarka i ratownik medyczny. Z narażeniem własnego zdrowia ratowali życie tysiącom chorych osób. Jesteśmy im za to wdzięczni. A czy wiecie co lekarz, pielęgniarka czy ratownik musi mieć w swojej torbie gdy jedzie do chorego? Na pewno ma:  rękawiczki ochronne, maseczkę do sztucznego oddychania, aparat do mierzenia ciśnienia, folię termoizolacyjną, chustę trójkątną, nożyczki ratownicze, kompresy gazowe, bandaże, niezbędne lekarstwa. W Waszych domach też pewnie jest takie miejsce, w którym trzyma się leki i inne środki pierwszej pomocy. Spytajcie rodziców co się tam znajduje, a potem plastycznie stwórzcie taką apteczkę. Na zdjęciu macie przykład wykonania pracy, ale na pewno będziecie mieli własne pomysły.     

Dla chętnych jeszcze inne propozycje plastyczne    

A dla leniuszków podaję link do kolorowanek on-line na temat zawodów.

https://miastodzieci.pl/kolorowanki/fryzjer/

Miłego dnia  MK


II
 

Witam Was kochani w kolejnym dniu nauki. Mam nadzieję, że jesteście zdrowi. W dalszym ciągu w naszej Wirtualnej Świetlicy poruszamy tematy związane z zawodami. Dzisiaj chciałam wam przybliżyć pracę piekarza. Jest to bardzo ważny zawód. Chleb od wieków gości na naszych stołach i trudno wyobrazić sobie, że może go zabraknąć.

Piekarz zgodnie z recepturą przygotowuje ciasto i dodatki. Zanim powstaną chleby, bułki, chałki, rogale czy drożdżówki prowadzi proces fermentacji, po którym dzieli ciasto na tak zwane kęsy - uformowane muszą jeszcze się rozrosnąć i na końcu trafiają do pieca piekarskiego. Gotowe produkty są magazynowane i wysyłane do sklepów. Piekarz zazwyczaj pracuje w nocy, abyśmy mogli rano kupić świeże pieczywo. Kto nie lubi chrupiących bułeczek?

Piekarz nocą pracuje, krząta się żwawo, żywo
musi zdążyć na rano upiec wspaniałe pieczywo.
Kiedy chleb szybko z półek w piekarni znika, piekarz jest zadowolony
bo to znaczy że jest pyszny i z przyjemnością jedzony.
Antoneta-Anna Bednarek

Dokładnie jak powstaje chleb – „Od ziarenka do bochenka”  możecie obejrzeć na filmie:

 

O tym w jaki sposób można upiec chleb w domu dowiecie się po przeczytaniu opowiadania E. Stadmuller - „Pieczemy chleb” .

- Byłam na urodzinach Basi – opowiadała mama - i próbowałam chleba, który ona sama upiekła. Mówię wam, czegoś tak pysznego dawno nie jadłam. Wzięłam  przepis, kupiłam składniki i …  zamierzam uruchomić domową piekarnię.
-  Mogę piec z tobą? – zapytał natychmiast Adaś.
- i ja też , i ja też – prosiła  Ada.
- Proszę bardzo – uśmiechnęła się mama i wypakowała z siatki kilogram mąki oraz kilka małych torebeczek z  różnego rodzaju ziarenkami.
- A czemu ta mąka jest taka ciemna? – zainteresował się  Adaś
- Bo upieczemy chlebek razowy – wyjaśniła mama.- Bielutka mąka, jaką zazwyczaj kupujemy w sklepie powstaje z ziarenek starannie oczyszczonych z ich naturalnej ciemnej otoczki. 
Wygląda ładnie,  ale nie jest  taka zdrowa jak ta ciemna, którą wam dziś przyniosłam.
  - A te…  ziarenka,  to skąd one się biorą? – chciała wiedzieć Ada. 
- Nie wiesz? – wykrzyknął Adaś – ze zboża, które rośnie na polu.
Mama posadziła sobie Adę na kolanach, kliknęła kilka razy w klawiaturę swego laptopa i po chwili na ekranie pojawiły się różne kłosy.
- O zobacz, ten najgrubszy -  to kłos pszenicy, a ten z długimi wąsami – to żyto. Bułeczki, które jadłaś na śniadanie upieczone były z pszennej mąki, a my za chwilę , będziemy robić ciasto z żytniej. Te ziarenka, które widzisz, trzeba wytrzepać  z  kłosów – czyli wymłócić,  a potem  zmielić na mąkę.  
- A to co?  – zmarszczył brwi  Adaś przyglądając się nieufnie szarej mazi zamkniętej w słoiku.
- Ciocia dała mi trochę zakwasu, czyli gotowego chlebowego ciasta – wyjaśniła mama. - Kiedy dodamy tę odrobinę do naszego chlebka, to zobaczycie jak nam ładnie wyrośnie. Teraz wyłożymy zakwas na miseczkę, dodamy trochę wody z mąką i pozwolimy mu odpocząć . 
-  Odpocząć ? Przecież  on jeszcze nic nie zrobił – oburzył się Adaś .
- Chwila cierpliwości, a zobaczycie jak pracuje – szepnęła tajemniczo mama.
Faktycznie po jakimś czasie w misce rozpoczął się ruch. – Bul, bul -  ciasto napęczniało i zaczęło wypuszczać malutkie bąbelki.
 Adaś i Ada gotowi byli czuwać przy nim całą noc, niestety ten pomysł zupełnie nie spodobał się tacie. – Chlebek będzie sobie rósł, a wy pójdziecie spać, żebyście też urośli – oświadczył . 
Rano mama wsypała do zakwasu resztę mąki, posoliła ciasto, przykryła czystą ściereczką i … trzeba było jechać do przedszkola.
- Czy ten chlebek już się nareszcie wyspał? – zapytał Adaś , gdy wrócili do domu?
- Mam nadzieję  – uśmiechnęła się mama i napełniła ciastem dwie duże foremki.
- Teraz posypiemy nasze dzieło  kminkiem i czarnuszką – oświadczyła zadowolona i wsadziła chlebek do rozgrzanego  piekarnika.   
- Pół godziny później po całym mieszkaniu rozszedł się smakowity zapach. Mama podkręciła temperaturę, aby uzyskać dobrze wypieczoną, chrupiącą skórkę.
Gdy chlebek wylądował wreszcie na stole, prezentował się wspaniale. Niestety nikt nie mógł się do niego dobrać bo był za gorący.  
- No i jak wam smakował ? – dopytywała się następnego dnia ciocia Basia.
- Był bardzo dobry – stwierdził Adaś -  ale ja to chyba nie mam do niego cierpliwości.     
 

Może wspólnie z mamą zabawicie się w piekarza i upieczecie chleb.

Pozdrawiam Was M.N.


III
 

Dzień dobry Świetliczaki! 

Kochani..w tych trudnych czasach, gdy jesteśmy zmuszeni siedzieć w domach, spróbujcie pomagać Rodzicom w przygotowaniu posiłków.  Chciałabym zaproponować Wam, abyście  dziś zostali małymi kucharzami!😊

Pamiętajcie jednak o bezpieczeństwie i higienie: 

  • przed przystąpieniem do pracy starannie umyjcie ręce mydłem,
  • włóżcie fartuch kuchenny,
  • sprawdźcie czy blat lub stół kuchenny jest czysty (posprzątajcie go również po zakończeniu gotowania),
  • po skosztowania potrawy zawsze umyjcie łyżkę, 
  • nie dotykajcie rozgrzanych uchwytów garnków i patelni,
  • o zdjęcie garnka z kuchenki lub wyjęcie ciasta z piekarnika poproście dorosłych,
  • nie podłączajcie samodzielnie do kontaktu żadnych urządzeń elektrycznych (np. miksera czy blendera),
  • nie biegajcie po kuchni z nożem ani z widelcem,
  • uważajcie na młodsze rodzeństwo i domowe zwierzęta. 

Jesteście gotowi? Zrobimy pyszną lemoniadę truskawkową👇

Do przygotowania potrzebne będą składniki takie jak:  

  • 400 g świeżych truskawek,
  • 2 cytryny lub limonki,              
  • 5 szklanek wody, kilka listków świeżej mięty.

Umyte i usunięte ze szypułek truskawki blenderujemy z 4 szklankami wody i przelewamy do dużego dzbanka. Obrane ze skórki cytryny i miętę blendujemy z 1 szklanką wody. Odcedzamy je po zblendowaniu, a płyn wlewamy do truskawkowej wody.Wszystko razem mieszamy a na koniec przelewamy do szklanki. Możemy dodać trochę cukru lub kostkę lodu i delektować się przygotowanym napojem.

 

Kolejna propozycja na ciepłe dni to lody krówkowe!👇

Potrzebujemy: śmietana kremówka, mleko, masa krówkowa oraz foremki do lodów.

Sposób przygotowania: Po pół szklanki śmietany kremówki i pół szklanki mleka wlewamy do większego naczynia. Następnie pół szklanki masy krówkowej dodajemy również do naczynia z mlekiem i śmietaną. Wszystko miksujemy. Następnie wlewamy do foremki na lody i chowamy do zamrażalnika.

Życzę Wam wszystkiego smacznego mali kucharze!😊

M.S.


IV

Dzień dobry Kochani! Jak Wam mija nauka zdalna? Na pewno świetnie sobie radzicie. Gdy już skończycie lekcje, zapraszam do zabawy. Dobrze wiecie, że w tym tygodniu poruszamy temat zawodów. Dzisiaj mam dla Was propozycję zabawy dla całej rodziny, w której będziecie naśladować osoby wykonujące różne prace. Zagrajmy  w Kalambury! Będzie Wam łatwiej, jeśli wydrukujecie obrazki, które wklejam Wam poniżej. Wytnijcie każdy prostokąt, złóżcie go na pół i wrzućcie wszystko do słoika. Teraz każdy z graczy w swojej kolejce musi wylosować jedną karteczkę i sprawdzić, co się na niej znajduje, ale tak, żeby nikt inny tego nie zobaczył. Zadanie polega na pokazywaniu czynności wykonywanych przez osobę z obrazka. Nie wolno używać słów. Musicie naśladować przedstawiciela danego zawodu w taki sposób, aby pozostali gracze odgadli o kogo chodzi. Gdy prawidłowa odpowiedź padnie następuje zmiana gracza i ktoś inny losuje, a potem pokazuje hasło. Udanej zabawy!

 

Zabawa udana? Jeśli tak, to pora na codzienną dawkę ruchu. Na początek gimnastyka dla Waszych dłoni. Możecie mieć zmęczone palce od pisania podczas lekcji, dlatego warto robić sobie krótkie przerwy, by wykonać kilka ćwiczeń. Spójrzcie na poniższy obrazek i wykonajcie wszystkie ćwiczenia.

Dłonie wyćwiczone, to teraz pora na stopy. Kolejny obrazek pokazuje, jakie ćwiczenia warto wykonać. Na pewno Wam się spodobają.

Kochani, życzę Wam miłego dnia!

WS